DW.de: Ablyazov - dla jednych oszust, dla drugich bohater
© mukhtarablyazov.org 03.02.2014

Dlaczego w Kazachstanie różnie ocenia się działalność byłego bankiera Mukhtara Ablyazova i jak w Kazachstanie społeczeństwo odnosi się do decyzji o jego ekstradycji, wyjaśnia korespondent DW.

Antoliy Weisskopf, korespondent DW.de z Almaty stwierdza:

Ablyazov dla Kazachstanu to swojego rodzaju Gusinsky, Berezovsky i Khodorkovsky w jednym ciele. Dla jednych to - narodowy bohater. Dla drugich - oszust i złodziej.

W artykule autor pokazuje Ablyazova jako biznesmena, który wchodzi w świat polityki, po czym tworzy opozycyjny ruch "Demokratyczny Wybór Kazachstanu" (DWK). Większość Kazachstańczyków dowiedziała się o Ablyazovie właśnie w 2001 roku, kiedy prowadził duży biznes razem z grupą tzw. "młodoturków", otaczających prezydenta Nazarbayeva i ogłosił powstanie DWK. Weisskopf zwraca uwagę, że pojawienie się DWK doprowadziło do politycznego kryzysu w Kazachstanie. Nowy ruch domagał się od władz Kazachstanu ujawnienia informacji o istnieniu sekretnego Narodowego Funduszu, który według oświadczeń założycieli DWK był przez Nazarbayeva używany w osobistych celach. Żądania przywódców Demokratycznego Wyboru Kazachstanu poparły kręgi wielkiego biznesu, część parlamentarzystów, a także niektórzy ministrowie i burmistrzowie.

Władze Kazachstanu nie pozostały obojętne na powstanie DWK. W 2002 r. główni organizatorzy ruchu zostali skazani na kilka lat więzienia. Ablyazov otrzymał wyrok skazujący na 6 lat pozbawienia wolności, oskarżony o utworzenie grupy przestępczej, nielegalną działalność gospodarczą i nadużycia podczas sprawowania funkcji Ministra Energetyki, Przemysłu i Handlu w latach 1998-1999. W 2003 roku Mukhtar Ablyazov został ułaskawiony dekretem osobistym Nursultana Nazarbayeva. Korespondent DW.de wskazuje jednak, że Ablyazov nie zaprzestał swojej działalności skierowanej przeciwko władzom Kazachstanu. Przeniósł się do Rosji, gdzie został prezesem rosyjskiej inwestycyjno-przemysłowej grupy "Eurazja" i przewodniczącym zarządu prywatnego kazachstańskiego banku BTA. Będąc w Rosji wspierał finansowo niezależne kazachstańskie media i opozycyjne partie i ruchy.

Nowy rozdział zaczął się w 2009 r., kiedy rząd Kazachstanu podjął decyzję o nacjonalizacji BTA banku, który zdaniem władz znajdował się na progu bankructwa. Weisskopf powołuje się na różne źródła, które podają, że w odpowiedzi na decyzję o nacjonalizacji Ablyazov miał przez struktury banku w Rosji i na Ukrainie wyprowadzić z Kazachstanu od 4 do 10 miliardów dolarów. Oficjalne stanowisko władz Kazachstanu głosi, że Ablyazov wyrządził nieodwracalne szkody krajowej gospodarce, ponadto rzekomo miały też ucierpieć sąsiednie i przyjazne kraje, takie jak Ukraina i Rosja.

Weisskopf w artykule cytuje także fragment rozmowy z pracownikiem kazachstańskiej administracji, który twierdzi, że po dokonaniu ekstradycji Ablyazova do Rosji, zostanie on szybko osądzony i dostanie surowy wyrok - "Mamy informacje, że we Francji rzadko zmienia się decyzje w takich sprawach. Szczególnie, że sprawa Ablyazova w sądzie w Aix-en-Provence rozpatrywana jest już ponad 3 miesiące".

Autor powołuje się także na wypowiedzi byłych współpracowników Ablyazova z kazachstańskiej opozycji, którzy wyrażają nadzieję, że Francja wycofa się z decyzji o ekstradycji ze względu na apele wielu międzynarodowych organizacji obrony praw człowieka. Jeśli nie - pozostanie jeszcze Trybunał w Strasburgu.

Jeśli doszłoby do ekstradycji - zdaniem redaktor naczelnej Respubliki, nawet jeśli Rosja nie wyda Ablyazova władzom Kazachstanu to Astana i tak będzie miała wpływ na przebieg jego sprawy w Rosji - "Ostatnimi czasy kazachstańskie służby specjalne czują się na terytorium Rosji jak w domu. Kazachstańscy śledczy będą uczestniczyć w pracach międzynarodowej grupy i wszystko robić rękami Moskwiczan". W artykule cytowany jest także kazachstański polityk Amirżan Kosanow, który zaznacza, że Kreml wykorzysta sprawę Ablyazova w swoich interesach, szantażując Astanę możliwością przekazania byłego bankiera w ręce władz - "Polityka zagraniczna Rosji staje się coraz bardziej neoimperialna. Moskwa chciałaby by Astana poprzez wsparcie jej inicjatyw dodała im większego znaczenia".

Pracownicy administracji prezydenta w Kazachstanie utrzymują, że w przypadku ekstradycji Ablyazova do Rosji, Kazachstan powinien ustalić z Rosją nie tylko warunki zwrotu pieniędzy w ramach działalności "Euroazji", ale także powrotu byłego bankiera do domu. "Na początku ten oszust odsiedzi wyrok w Rosji, a później go zabierzemy. Wpływy są..." - podkreślił kazachstański urzędnik w rozmowie z Weisskopfem.

Źródło: DW.de

  • Reakcje świata