Polskie media nie boją się prawdy o Kazachstanie
© mukhtarablyazov.org 29.11.2012

Polska opinia publiczna coraz częściej zwraca uwagę na trudną sytuację społeczeństwa obywatelskiego Kazachstanu. Głos w obronie wartości demokratycznych zajmują media, politycy i środowiska eksperckie.


W ostatnim tygodniu, Polska Agencja Prasowa, największa agencji informacyjna w Polsce dwukrotnie wydawała komunikaty dotyczące sytuacji w Kazachstanie. Wiadomość z dnia 21 listopada 2012, która dotyczyła decyzji prokuratury generalnej Kazachstanu, została powielona przez dziewięć czołowych serwisów internetowych, takich jak gazeta.pl, onet.pl czy Wirtualna polska – wp.pl. Temat spotkał się również z zainteresowaniem jednego polityka-blogera. Wyemitowany dzień później komunikat o przyznaniu organizowania wystawy Expo Astanie w 2017 roku, również autorstwa PAP-u odbił się podobnym echem w serwisach.


Warta podkreślenia jest treść komunikatów. W obu z nich znalazło się odwołanie do procesu Vladimira Kozlova, a on sam był tytułowany jako lider opozycji. Zarówno w jednym jak i w drugim komunikacie pojawiło się nawiązanie do strajku w Zhanaozen. Tak częste utrwalanie informacji o Kozlovie i Zhanaozen, może świadczyć, że do dziennikarzy PAP-u skutecznie docierają informacje o wydarzeniach w wydarzeń w Kazachstanie, roli opozycji oraz niedemokratycznych działaniach rządu z Astany. O sile zakorzenienia tematu kazachskich represji w świadomości dziennikarzy piszących o Azji Centralnej świadczy wydźwięk informacji o przyznaniu Astanie praw do organizacji Expo 2017. Komitet organizacyjny Expo Astatna 2017 ewidentnie zainwestował w dobrą promocję wydarzenia tworząc aktywny profil wydarzenia w serwisie Twitter czy dbając o solidną stronę internetową. Jednak informacja, która powinna mieć pozytywny wydźwięk dla kraju władz, została w Polsce opisana jako wydarzenie zaskakujące w kontekście prześladowania mediów i opozycji. Proporcja treści w komunikacie pozwala wręcz wysunąć wniosek, że informacja o przyznaniu organizacji wystawy, była tylko pretekstem do opisania represji w Kazachstanie.


Wartym odnotowania jest również fakt, że ogłoszenie zwycięstwa Astany odbyło się w drugim dniu roboczej wizyty Nazarbayeva we Francji. Pierwszego dnia Nazarbayev wysuną wobec prezydenta Francji Francoisa Hollande’a deklarację o gotowości wsparcia przez Astanę wycofywania się francuskich wojsk z Afganistanu. Kolejnego dnia okazało się, że Bureau International des Expositions, instytucja międzynarodowa decydująca o przyznaniu EXPO, mająca swoją siedzibę i silne związki z Francją, podjęła decyzję o przyznaniu prestiżowej imprezy Astanie. Może budzić wątpliwości czy wizyta Nazarbayeva pozostawała obojętna na decyzje podejmowane przez Bureau International des Expositions.


Swój głos w sprawie społeczeństwa Kazachstanu zajmują również Polscy politycy. W piątek poseł koalicyjnej partii Platforma Obywatelska, Marcin Święcicki wezwał Sejm –niższą izbę polskiego parlamentu, do podjęcia reakcji w sprawie prześladowania wolnych mediów w Kazachstanie. Poseł powiedział, że „po tym zamachu na media wszystko wskazuje na to, że kraj ten idzie w kierunku autorytaryzmu, rządów represyjnych i powinniśmy przeciw temu zaprotestować. Tak samo jak protestują organizacje dziennikarzy w Polsce i na świecie, nasz Sejm powinien powiedzieć „nie” dla autorytaryzmu i prześladowań opozycji w Kazachstanie oraz zamachu na wolne media”.
Święcicki był obserwatorem procesu Kozlova wysłanym z ramienia Sejmu Rzeczpospolitej.
Z zainteresowaniem spotykają się również głosy polskich ekspertów analizujących sytuacją w Kazachstanie. Informacja o opinii znanego polskiego mecenasa – Jacka Świecy, która dotyczyła możliwości wpływu Unii Europejskiej na represyjną politykę władz kazachskich zdobyła czołówki kluczowych informacyjnych internetowych mediów w kraju

Informacja w głównym serwisie informacyjnym największego polskiego portalu internetowego Onet.pl.


  • Reakcje świata