Ablyazov o śmierci Aliyeva: Zabił Nazarbayev, wspólnikiem Austria
Mukhtar Ablyazov skomentował niedawną śmierć Rakhata Aliyeva, byłego zięcia Nursultana Nazarbayeva, który ostatecznie popadł w niełaskę prezydenta. Aliyev, oskarżony przez Kazachstan o morderstwo, czekał w Austrii na proces. Sam twierdził, że został wrobiony. Procesu nie doczekał, znaleziono go martwego w areszcie w Wiedniu. Ablyazov w swoim oświadczeniu poddał pod wątpliwość możliwość popełnienia przez Alieya samobójstwa – zabił Nazarbayev, a Austria jest wspólnikiem tego morderstwa – stwierdził.
Ablyazov opisuje w oświadczeniu swoją ponad 30 letnią znajomość z Aliyevem. Przyznaje też, że przez wiele lat ich relacje były wrogie, kiedy Aliyev był na samym szczycie i znajdował się w najbliższym otoczeniu Nazarbayeva doradzając mu zarówno w biznesie, w polityce jak i w sprawach rodzinnych. Aliyev wypełniał polecenia Nazarbayeva, był wykonawcą woli teścia. A cała policyjno-KNB’owska maszyna (KNB – Komitet Bezpieczeństwa Narodowego) naciskała na biznes i prześladowała opozycję na bezpośrednie polecenia Nazarbayeva – pisze Ablyazov.
Dziś łatwo jest krytykować Alieya, rzucić w niego kamieniem, tym bardziej kiedy go już nie ma wśród żywych. Ale trzeba przyznać, że po wyjeździe z Kazachstanu stał się zasadniczym i twardym oponentem Nazarbayeva.
Jednocześnie Ablyazov przestrzega przez naiwnością i twierdzi, że nie można wierzyć Nazarbayevowi, że w którymś momencie przejrzał na oczy i odkrył działania Rakhata. Na poparcie swoich słów wraca do czasów kiedy współtworzył reformatorski, prodemokratyczny ruch DWK (Demokratyczny Wybór Kazachstanu) i wystąpił przeciwko korupcji i nepotyzmowi na szczytach władzy. Rakhat był wtedy tylko instrumentem w rękach „lidera narodu”, który wykorzystywał Aliyeva do swoich celów – przekonuje Ablyazov. Dysydent demaskuje też w oświadczeniu mechanizmy działania władzy, pisze: Dopiero w chwili kiedy Nazarbayev czuł, że traci grunt pod nogami, występował przeciwko swoim najbliższym krewnym, robił z nich chłopców do bicia i deklarował, że „nic nie wiedział” o ich działaniach.
„Dziś łatwo jest krytykować Rakhata Alieya, rzucić w niego kamieniem, tym bardziej kiedy go już nie ma wśród żywych. Ale trzeba przyznać, że po wyjeździe z Kazachstanu stał się zasadniczym i twardym oponentem Nazarbayeva” – oświadcza Ablyazov. Zdaniem dysydenta to przez to, że Aliyev zaczął demaskować reżim stał się jednym z głównych celów władzy, która ostatecznie odniosła sukces. Ablyazov przekonuje, że Aliyev został zabity przez Nazarbayeva, rękami jego popleczników ze służb. Ale wojnę z Rakhatem prowadziły też zastępy wynajętych przez Akordę prawników, detektywów, lobbystów i agencje PR. Prześladowano go najpierw w Austrii, później na Malcie, a także w Grecji. „Ostatnie 8 lat próbowano go zlikwidować” – szacuje Ablyazov.
Ponad 7 lat władze Austrii nie poddawały się presji wywieranej przez Kazachstan, ale niespodziewanie w maju 2014 roku wszczęto postępowanie karne, mimo, że - jak podkreśla Ablyazov - sprawa nie miała żadnego związku z Austrią. Dysydent zastanawia się także jak to możliwe, że przez tyle lat ignorowano prośby płynące z Kazachstanu, po czym „tak gorliwie zabrano się do pomocy reżimowi”. Jednocześnie jest przekonany, że udało się to poprzez przekupienie lobbystów, prawników oraz byłych i obecnych wysokich rangą austriackich urzędników. Co więcej Ablyazov stwierdza, że przez ostatnie 9 miesięcy, które Aliyev spędził w więzieniu, austriackie władze stworzyły wszystkie warunki potrzebne do jego usunięcia. Dlatego też Abyazov oskarża Austrię o współudział. Przekonuje też, że współsprawcy zbrodni, będą podtrzymywali wersję o rzekomym samobójstwie Rakhata.
Zdaniem byłego prezesa BTA Banku Aliyev mógł dogadać się z Nazarbayevem jeszcze w 2007 roku. Ale zamiast milczenia, które sowicie opłaciłby jego teść, Rakhat zdecydował się na walk. Często słyszy się głosy sceptyków, którzy nie są przekonani, czy po emigracji Aliyev rzeczywiście wspierał demokratyczną ścieżkę rozwoju Kazachstanu. Jednak sam Ablyazov zwraca uwagę, że Rakhat zdecydował się na walkę z głównym przeciwnikiem demokracji w Kazachstanie – na to nie potrzeba dowodów – puentuje. Na koniec pyta retorycznie jak to możliwe by były zięć Nazarbayeva zdecydował się na tak wyniszczającą długoletnią wojnę z reżimem, spalił za sobą wszystkie mosty, po czym miałby się przestraszyć i popełnić samobójstwo?
Więcej na temat
-
13La Stampa: Nie wszyscy dysydenci są równi
sty -
09Wspólny cel – demokracja. Pierwsze spotkanie ODF z Mukhtarem Ablyazovem
sty -
17Wyborcza: Mukhtar Ablyazov jak Chodorkowski
cze -
16Le Monde: ONZ zaniepokojone losem kazachstańskiego dysydenta zatrzymanego we Francji
cze -
14Francja ekstraduje Ablyazova na żądanie Moskwy. Mediapart o sprawie kazachskiego dysydenta
mar
Powiązane galerie
Powiązane publikacje
- Kazachstan zaprzecza zastrzeżeniom ONZ, UE i OBWE dotyczącym praw człowieka (.pdf, 0.3 MB)
- Szokującą decyzją rząd francuski nakazuje ekstradycję kazachstańskiego dysydenta Mukhtara Ablyazova do Rosji (.pdf, 0.43 MB)
- Raport: Analiza dokumentów w sprawie Mukhtara Ablyazova (.pdf, 0.38 MB)
- Kazachstan: sterowane wybory w warunkach tłumienia opozycji (.pdf, 0.15 MB)
- Raport: Sprawa Mukhtara Ablyazova w Ukrainie (.pdf, 1.09 MB)