Le Figaro: „Czerwone noty” Interpolu na celowniku organizacji pozarządowych
© mukhtarablyazov.org 15.01.2014

Dwie organizacje wskazują wykorzystanie międzynarodowych listów gończych wystawionych w ostatnich latach, szczególnie za dysydentami politycznymi.

„Nadużywane noty Interpolu nie tylko mają niszczący wspływ na osoby, za którymi są wystawiane, ale również szkodzą skuteczności Interpolu jako takiej” ostrzegł Jago Russell, dyrektor Fair Trials International. W raporcie opublikowanym w listopadzie ta angielska organizacja pozarządowa, która walczy o prawo do sprawiedliwego procesu na całym świecie, niepokoi się nadużywaniem „czerwonych not” Interpolu w celach politycznych. W 2008 roku Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców niepokoiła się politycznym wykorzystywaniem listów gończych. W ciągu czterech lat liczba międzynarodowych listów gończych wystawionych przez międzynarodową organizację policyjną z siedzibą w Lyonie zwiększyła się o 160%. Ich liczba wzrosła z 3126 w 2008 roku do 8132 w 2012 roku.

„Czerwona nota” jest traktowana przez Interpol jako „jedno z najmocniejszych narzędzi ścigania międzynarodowych uciekinierów”. Dokument ten, rozpowszechniany w 190 państwach członkowskich Interpolu, umożliwia schwytanie uciekinierów na podstawie jakiejkolwiek kontroli w celu dokonania ekstradycji. Zgodnie z art. 3 statutu, „działalność lub interwencja Organizacji w kwestiach lub sprawach mających charakter polityczny, wojskowy, religijny lub rasowy jest kategorycznie zabroniona”. Poza tym, interwencja Interpolu musi być oparta o „ducha Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka”, co precyzuje artykuł 2 organizacji.

„Narzędzie prześladowania politycznego”

Inaczej mówiąc, zgodnie z Fair Trials International, rozporządzenie dotyczące działań Interpolu nie jest szczególnie przestrzegane. Ta organizacja pozarządowa uważa, że reżimy autorytarne, takie jak Białoruś, Iran, Turcja czy choćby Rosja, zbyt często uciekają się do „czerwonych not”. Dla tych państw system Interpolu stał się doskonałym narzędziem do zatrzymywania, zastraszania i dokonywania ekstradycji członków opozycji politycznej, osób walczących o prawa człowieka i dziennikarzy. Organizacja podaje przykład Petra Silaeva, 28-letniego aktywisty rosyjskiego, zagrożonego „czerwoną notą” rozpowszechnioną w zeszłym roku przez Interpol na wniosek Moskwy. Był uwięziony przez dziewięć dni za „chuligaństwo”, następnie zatrzymany w Hiszpanii przez sześć miesięcy; w końcu hiszpański wymiar sprawiedliwości odmówił jego ekstradycji, uzasadniając, że list gończy został wystawiony pod politycznym pretekstem.

„Fair Trials ma swoją opinię na ten temat. To jest zdecydowanie anglo-saksońska struktura, która nie zna Interpolu zbyt dobrze”, broni się Jean Frayssinet, członek komisji kontroli dokumentacji Interpolu (CCF, commission de contrôle des fichiers) w magazynie Lyon Capitale. W komunikacie Interpol przypomina, że „jednakże cały czas musi pozostawać czujny – co robi – w związku z ryzykiem nadużywania jego sieci”.

 

Open Dialog Foundation, organizacja pozarządowa z siedzibą w Warszawie, podkreśliła podobne nieprawidłowości w swoim raporcie opublikowanym we wrześniu. Można się z niego dowiedzieć, że Kazachstan, jedno z państw, które najczęściej zwraca się do Interpolu o wystawienie „czerwonych not” obowiązujących na całym świecie, używa tej organizacji do dokonywania ekstradycji otoczenia opozycjonisty Mukhtara Ablyazova. Ta organizacja pozarządowa domaga się reformy systemu not i jednocześnie chce utworzenia niezależnego organu, poza komisją kontrolującą dokumentację, wewnętrznym organem prawnym odgrywającym wyłącznie rolę konsultanta.

26 listopada eurodeputowani skierowali list do Komisji Europejskiej, wnioskując o „powołanie grupy ekspertów w celu dokładnego przeanalizowania nadużywania Interpolu do celów politycznych”. Komisja zobowiązała się do sprawdzenia środków, tak, aby mechanizmy organizacji zostały wzmocnione.

Zobacz także film Petra Silaeva o działalności Interpolu.

Źródło: Le Figaro

  • Reakcje świata